10 filmów, których nigdy nie zapomnę – Adam Siennica
Oglądanie filmów to bardzo często rzecz bardzo emocjonalna i osobista. Są w końcu filmy, które nie tylko mają na nas wpływ, ale także na długo zostają w pamięci. Oto te, które zapamiętałem najlepiej.
Oglądanie filmów to bardzo często rzecz bardzo emocjonalna i osobista. Są w końcu filmy, które nie tylko mają na nas wpływ, ale także na długo zostają w pamięci. Oto te, które zapamiętałem najlepiej.
Każdy ma swój własny zestaw ważnych dla niego filmów, kino bowiem to bardzo indywidualna sprawa, ponieważ chodzi w nim o emocje i osobiste odbieranie niektórych rzeczy. Oto więc 10 tytułów, których ja nigdy nie zapomnę.
Jui kuen
Klasyka kina kung fu w reżyserii Yuen Woo Pinga, który odkrył w nim utalentowanego Jackiego Chana. To właśnie tym filmem rozpocząłem swoją przygodę nie tylko z kinem sztuk walki, ale także ogólnie z azjatycką kinematografią, która fascynuje mnie do dziś. Jest to absolutna klasyka gatunku, która teraz może przez specyfikę tamtych lat wygląda ciut mało atrakcyjnie, ale ma wiele zalet, dla których warto zdecydować się na seans.
Godzilla kontra Król Ghidorah
Swoją przygodę z monster movies i panem Godzillą rozpocząłem nie od filmu z 1954 roku, ale właśnie od legendarnego starcia z trzygłowym stworem. Fascynowałem się tą produkcją jako dziecko, nie mogłem przestać oglądać i tak też pokochałem wszelkie opowieści o gigantycznych potworach na czele z Godzillą. Ghidorah to jednocześnie mój ulubiony złoczyńca tej serii i liczę, że zobaczymy go w hollywoodzkiej wersji.
Saga Gwiezdne Wojny
Nikogo nie zaskoczę, wymieniając całą Sagę. Tak naprawdę każda część ma dla mnie duże znaczenie, gdyż dzięki nim pokochałem kino i rozpocząłem trwającą do dziś życiową pasję, którą jest miłość do tego świata. Wszystko rozpoczęło się, gdy byłem dzieckiem i pierwszy raz obejrzałem Oryginalną Trylogię na VHS. Wciąż pamiętam te emocje i towarzyszą mi one podczas każdego kolejnego seansu. Można rzec, że jestem tak jakby z pokolenia przejściowego, bo zacząłem od Oryginalnej Trylogii na VHS, ale to Prequel Trylogia była moją wielką kinową przygodą. Więcej o tym, czym są dla mnie Gwiezdne Wojny, możecie poczytać tutaj.
Mortal Kombat
Uwielbiałem grać w Mortal Kombat, a szczególnie fascynowali mnie Sub-Zero i Scorpion. Dlatego też dałem się porwać naprawdę fajnemu klimatowi filmowej adaptacji, która choć nie jest tak brutalna jak growy pierwowzór, to ma wiele zalet. Pamiętam, jak w latach 90. stałem prawie godzinę w kolejce, by wejść na salę, i bawiłem się świetnie. Ten film naprawdę wzbudzał w młodym mnie wiele pozytywnych emocji, przez które sentyment pozostał. To był swego czasu naprawdę wyjątkowy film i do dziś pozostaje jedną z najlepszych adaptacji gier. Więcej o tym, że Mortal Kombat nadal jest fajny, pisałem tutaj.
The Lion King
W szkole podstawowej nie raz zdarzały się klasowe wypady do kina. Z tego okresu tak naprawę w pamięci mi zostały dwa filmy. Negatywne wrażenie pozostawił po sobie Pan Tadeusz Wajdy, na którym smacznie spałem i podobno nawet chrapałem, ale nadal traktuję to jako pomówienie, a pozytywne związane jest właśnie z hitem Disneya. Żaden inny film animowany w dzieciństwie nie wywołał u mnie takich emocji, wzruszenia i chęci codziennego śpiewania Hakuna Matata.
- 1 (current)
- 2
Dzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat