Najlepsze horrory 2016 roku
Wybór najlepszych filmów grozy mijającego roku okazał się niezwykle trudny, gdyż ich poziom ni należał do najwyższych. W zasadzi z miejsca potrafiłem wymienić zaledwie dwa tytuły, które zrobiły na mnie duże wrażenie, pozostałe jakoś z głowy mi uleciały. Dlatego też przed napisaniem tego teksu postanowiłem sobie przypomnieć większość tych filmów, ale i to nie do końca się sprawdziło. Ostatecznie udało mi się wybrać te najlepsze, chociaż odnoszę wrażenie że dobre kino grozy omija nasze ekrany i tylko nielicznym udaje się przebić do polskiego widza.
Wybór najlepszych filmów grozy mijającego roku okazał się niezwykle trudny, gdyż ich poziom ni należał do najwyższych. W zasadzi z miejsca potrafiłem wymienić zaledwie dwa tytuły, które zrobiły na mnie duże wrażenie, pozostałe jakoś z głowy mi uleciały. Dlatego też przed napisaniem tego teksu postanowiłem sobie przypomnieć większość tych filmów, ale i to nie do końca się sprawdziło. Ostatecznie udało mi się wybrać te najlepsze, chociaż odnoszę wrażenie że dobre kino grozy omija nasze ekrany i tylko nielicznym udaje się przebić do polskiego widza.
1. The Witch
Debiut reżyserski Roberta Eggersa to nie tylko najlepszy horror 2016 roku, ale także jeden z najlepszych filmów jakie pojawiły się w naszym kraju. Oczywiście ubolewam, że nie było możliwości zobaczyć tego filmu na dużym ekranie, ale w warunkach domowych także dobrze się sprawdza. Historia rodziny pielgrzymów wygnanych ze swojej społeczności to kino przerażające i niejednoznaczne. Można The Witch odczytywać na wielu płaszczyznach i z każdej z nich czerpać przyjemność. Nie jest to jednak film łatwy w odbiorze. Jego seans wymaga od widza skupienia i dokładnego śledzenia fabuły, ale każdy kto poświęci czas na zapoznanie się z tym tytułem z pewnością się nie zawiedzie.
2. Bone Tomahawk
Bone Tomahawk w reżyserii S.Craiga Zahlera to film skutecznie wymykający się gatunkowym podziałom. Z jednej strony mamy do czynienia z pasjonującym westernem, po czym reżyser bez ostrzeżenia wrzuca nas w świat kanibalistycznego kina grozy. Wydawałoby się, że są to gatunki które zupełnie do siebie nie pasują, ale w tym przypadku tak nie jest. Duża w tym zasługa znakomitego scenariusza, doskonale budowanego napięcia i świetnych kreacji aktorskich. Reżyser powoli usypia czujność widza i każe się mu skupić na perfekcyjnych dialogach, które stają się nośnikiem fabularnym, podobnie jak w filmach Tarantino. Dzięki takiemu podejściu ostatnie sceny wypadają tak przerażająca, gdyż widz nie jest zupełnie na nie przygotowany. I co zaskakujące to działa za każdym razem.
3. 10 Cloverfield Lane
10 Cloverfild Lane jest filmem który raczej nie kojarzy się większości z kinem grozy. Znacznie bliżej mu do thrillera s-f, jednak w tym zestawieniu nie znalazł się przez przypadek. Posiada on pewne elementy związane z kinem grozy, które pozwoliły mu się tu znaleźć. W pierwszej kolejności jest to konstrukcja bohatera granego (znakomicie zresztą) przez Johna Goodmana. Howard to postać tajemnicza i nieodgadniona. Do samego końca nie ma się pewności czy obcujemy z psychopatą czy empatycznym obywatelem z zapędami bohaterskimi. Oczywiście także duże znaczenie ma sceneria i groza jaka się z tego powodu rodzi. Bunkier pośrodku niczego, otoczony jedynie polami kukurydzy i nieznane zagrożenie z kosmosu. Znakomity klimat osaczenia i klaustrofobii z jednej strony, a nieznanego zła z drugiej. 10 Cloberfild Lane to znakomite połączenie thrillera, kina s-f i horroru, które od samego początku trzyma widza w napięciu, a końcówka nie zwiastuje zbawienia.
4. Lights Out
Aby stworzyć dobre kino grozy poza oczywiście finansami i talentem trzeba także mieć świetny pomysł, który dzięki dwóm pierwszym warunkom udanie przeniesiemy na taśmę. Kiedy gasną światła to doskonały przykład takiego kina. Znakomity pomysł wyjściowy, ciekawi bohaterowie i talent, który pozwolił to wszystko zebrać do kupy i stworzyć dobry, rozrywkowy i trzymający w napięciu horror. Horror w bardzo klasycznym stylu. Nie od dziś wiadomo, że najtrudniej jest zrobić gatunkowy film, ściśle trzymający się reguł, który z powodzeniem się sprzeda i zyska uznanie wśród krytyków. Kiedy gasną światła to właśnie przykład takiego kina. Od tego filmu nie wymagamy nic więcej poza dużą dawką rozrywki i dobrze stopniowanej grozy. I reżyser David F. Sandberg rozumie to doskonale. Radzę zapamiętać to nazwisko, bo istnieje szansa, że jeszcze o nim usłyszymy.
5. The Shallows
Człowiek kontra rekin. Ile to już razy było i zapewne jeszcze nie raz się pojawi na ekranach kin. 183 metry strachu to kolejna wersja tego tematu. Tym razem w głównej roli, poza rekinem oczywiście, mamy atrakcyjną studentkę medycyny, która uwielbia surfing. Film hiszpańskiego twórcy nie jest dziełem wybitnym, ale pozwala na chwilę zapomnienia i zrelaksowania się przed ekranem. Prosta konstrukcja, świetne krajobrazy i powoli narastająca groza (czasami film za bardzo się dłuży niestety) zadowoli każdego miłośnika rekinów. Do poziomu Jaws daleko, ale pomimo tego czas z tym filmem nie jest zmarnowany.
6. Don't Breathe
Fred Alvarez powoli wyrasta na „mistrza kina grozy”. Droga przed nim daleka, ale pozytywne opinie jakie zbierają jego filmy pozwalają wierzyć, że z czasem stworzy naprawdę dobry horror, bo jak do tej pory ta sztuka mu się nie udała. Pan Alvarez po dobrze przyjętym remake'u Martwego zła (potwornie nudny i niezamierzenie śmieszny to film) postanowił nakręcić film z pogranicza horroru i thrillera. Wynikiem tych poszukiwań jest Nie oddychaj, który poza znakomicie wykorzystanym miejscem akcji i świetnym Stephenem Langiem nie oferuje nic. Największym jego problemem są bohaterowie i scenariusz. Według zasad horroru widz powinien kibicować ofiarom, a nie oprawcy, ale tu pomimo starań twórców jest odwrotnie. Sympatia widza jest po stronie niewidomego weterana, który broni swojego domostwa przed bandą złodziejaszków. I autentycznie czułem satysfakcję kiedy trójka młodych „bogów” obrywała cięgi od Stephena Langa i jego psa. Szkoda jedynie, że film ma tak fatalny koniec. Panie Alvarez poza weteranem nikt nie powinien przeżyć, a stało się inaczej. Pomimo, że nie jest to zbyt dobry film i ma duże luki w scenariuszy to i tak jest o niebo lepszy od większości horrorów, które pojawiły się w naszych kinach w tym roku.
7. Sharknado: The 4th Awakens
Na koniec zostawiłem sobie film, który podchodzi do tematu w humorystyczny sposób. Czwarta odsłona przygód dziarskiego Freda Sheparda i jego zmagań z rekinami to totalna jazda bez trzymanki. Sharknado: The 4th Awakens ma niewiele wspólnego z klasycznie pojmowanym kinem grozy, a także z komedią grozy. To zwariowana niczym nieskrepowana zabawa w horror i kino superbohaterskie pełna popkulturowych nawiązań. To nie jest kino dla każdego, gdyż trzeba być fanem złego filmu, aby przebrnąć przez absurdy jakie podsuwają nam co rusz twórcy, ale warto dać temu filmowi szansę, gdyż w mojej skromnej ocenie bije na głowę takie straszaki jak The Conjuring 2 czy kolejną odsłonę Naznaczonego.
Zobacz również:
NAJLEPSZE SERIALE 2016
NAJLEPSZE SERIALE SCIENCE FICTION
NAJLEPSZE FILMY 2015 ROKU
NAJLEPSZE FILMY 2016 ROKU
NAJLEPSZE POLSKIE FILMY 2015 ROKU
NAJLEPSZE BAJKI I FILMY ANIMOWANE 2016 ROKU
NAJLEPSZE POLSKIE FILMY 2016 ROKU
NAJLEPSZE KSIĄŻKI 2016 ROKU
NAJLEPSZE KOMIKSY 2016 ROKU
NJLEPSZE FILMY AKCJI 2016 ROKU
NAJLEPSZE THRILLERY 2016
NAJLEPSZE FILMY KOMIKSOWE 2016
NAJLEPSZE KOMEDIE 2016
NAJLEPSZE DRAMATY 2016
Źródło: zdjęcie główne: materiały prasowe
Kalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1965, kończy 59 lat
ur. 1975, kończy 49 lat
ur. 1945, kończy 79 lat